Wróciłem do domu tamtej nocy, ściskając skrawek papierowego ręcznika z napisem na komórce matki. Przyjmowałem w klinice podstawowej opieki pediatrycznej mieszkańców, a stażysta przedstawił pacjentkę: 20-miesięcznego chłopca, którego matka sprowadziła z powodu wymiotów. Od tego ranka rzucił siedmiokrotnie. Nie ma biegunki, ale nie jadł ani nie pił dużo. Mimo to nie wyglądał na odwodnionego, jego matka powiedziała, że miał kilka mokrych pieluszek, a kiedy stażysta zbadał go, znowu znalazła mokrą pieluchę. Stażysta powiedział, że miał temperaturę 100,8 ° F, a jego uszy wyglądały na zainfekowane. Och, świetnie, powiedziałem, więc wiemy, co się dzieje .
Pokiwała głową, ale wyglądała na zdziwioną. Dlaczego infekcja ucha sprawiła, że zwymiotował. Spytała z wahaniem.
Kiedy odpowiedziałem szczerze – niektóre dzieci mają drażliwe żołądki, a kiedy zachorują na wszystko, zwymiotują – wyglądała na rozczarowaną; spodziewała się patofizjologii. Wyciągnąłem się. Być może, zasugerowałem, że infekcja ucha była następstwem wcześniejszej infekcji górnych dróg oddechowych, a dziecko produkowało dużo śluzu, który kapał do żołądka i wywoływał wymioty. To poszło trochę lepiej.
Poszliśmy zobaczyć dziecko. Był słodkim, kurczowym małym dzieckiem, ostrożnie osłaniającym ramię matki i nie wyglądał na szczęśliwego, że mnie widzi. W rzeczywistości zaczął płakać, co pozwoliło mi zweryfikować, że rzeczywiście nie był odwodniony, ponieważ jego twarz była wkrótce mokra od łez. Zbadałem go i zgodziłem się, że jego uszy wyglądają na zarażone, boki bębenkowe czerwone po obu stronach, a jeden z nich wybrzuszony, nie porusza się, wskazując na zainfekowany płyn za nim. Tak, powiedziałem, dobra robota, zgadzam się, nie niebezpiecznie odwodniona, zgadzam się, infekcja ucha. I przypomnijmy matce, aby zachęcić go do picia płynów i uważnie go obserwować, aby się upewnić, że nie jest odwodniony. Uśmiechnęłam się do matki uspokajająco i poczułam ulgę, widząc, że jest dojrzała i kompetentna, gdy pocieszała i uspokajała swoje dziecko wydajnymi, miłymi pieszczotami.
Ale wyglądała na zaniepokojoną. Miała coś innego, co chciała przywołać, coś, czego nie powiedziała stażyście ani nie wspomniała mi, kiedy ją przesłuchiwałam. Doktorze, pozwól, że spytam cię o jeszcze jedną rzecz – powiedziała. Nie mogło być tak, że to spadło, prawda. Od upadku ze schodów.
I oto nadeszła opowieść: poprzedniej nocy brat dziecka wyszedł po schodach z piwnicy, a kiedy otworzył drzwi, dziecko było tam, sięgając po coś, a on upadł po schodach. Nie widziałem tego , powiedziała, ale usłyszałem uderzenie, kiedy upadł. A jego brat powiedział, że został zraniony w całej głowie. Ale to nie mogło tak być, prawda.
Więc mieliśmy problem. Jednym z objawów niebezpieczeństwa po urazie głowy jest wymiotowanie. Oto dziecko, które spadło ze schodów około półtora dnia temu, a nieco ponad 24 godziny później zaczęło się wielokrotnie wyrzucać. I miałem zamiar wysłać go do domu z diagnozą ostrego zapalenia ucha środkowego.
Widziałem, że byłem rozczarowany matką, kiedy nie machałem jej ręką: nie bądź głupia, co może mieć coś wspólnego z drugą. Opowiedziała historię o upadku ze schodów jako moment do klamki – lekarz w zasadzie to zrobił, jej dłoń (lub pacjent) dosłownie lub w przenośni na klamce, a pacjent celowo podchodzi do tematu. pytanie, które odwraca całą sprawę
[więcej w: przeglądarka skierowań na leczenie sanatoryjne nfz, sanatorium druskienniki, terapia orthokine ]
Comments are closed.
Powiązane tematy z artykułem: przeglądarka skierowań na leczenie sanatoryjne nfz sanatorium druskienniki terapia orthokine
Dieta jest najważniejsza
[..] Blog oznaczyl uzycie nastepujacego fragmentu prasy mimośrodowe[…]
mają podpisaną umowę z NFZ na pełną refundację takiego zabiegu?